Janowiec na pierwszej linii frontu
Kazimierz Dolny i Janowiec na pierwszej linii frontu
Druga wojna światowa okazała się dla mieszkańców Janowca i Kazimierza nad Wisłą tragicznym doświadczeniem. Początkiem była klęska we wrześniu 1939 roku, po niej przyszły krwawe represje niemieckiego okupanta wobec polskiego podziemia oraz ludności cywilnej, a przede wszystkim eksterminacja ponad czteroipółtysięcznej społeczności żydowskiej. Latem 1944 roku miejscowości te stały się areną zaciętych walk armii radzieckiej z Wehrmachtem na tzw. przyczółku janowieckim.
więcej
Świadectwa obecności – graffiti i wpisy żołnierzy Armii Czerwonej z lat 1944-1945
Krwawe zmagania z 1944 i 1945 pozostawiły po sobie w rejonie pomiędzy Janowcem i Zwoleniem przede wszystkim groby oraz wszelkiego rodzaju resztki sprzętu wojennego. O kolejnych odkryciach jednych i drugich prasa donosi często.
Istnieje wszakże specyficzna kategoria pamiątek z tamtych lat, należąca do sfery indywidualnej – graffiti. Wapienne łomy janowieckiego zamku od dawna stanowiły dogodny nośnik dla nazwisk osób zwiedzających zamek począwszy od lat dwudziestych XIX stulecia. Jak wszystkie graffiti tak i te z Janowca są samonapędzającym się zjawiskiem: obecność starszych skłania do tworzenia naśladownictwa. Czyni to z graffiti fenomen psychologicznej natury, czym tutaj – z braku stosownych kompetencji – nie będę się zajmował. Są też graffiti jednak świadectwem historycznym, w tym wypadku działań wojennych.